sobota, 31 marca 2012

on the roof, part 2





Takie tam na dachu, again.
Sweter wygrzebany z szafy na wsi, starszy ode mnie jest. A, że był zwykły całkiem to wzięłam i wycięłam sobie przód. A co miałam nie wyciąć? Uwielbiam te wszystkie rzeczy z dłuższymi tyłami, następna pod nóż idzie czarna spódnica.
A torba prawdopodobnie ostatni raz gości na blogu, ponieważ wczoraj w klubie ją straciłam, wraz z całą zawartością :(













niedziela, 25 marca 2012

on the roof

Słoneczko coraz częściej grzeje, ciepłe kurtki już w szafach, wszystko pięknie. Aż chce się żyć!
Ok, na mnie niekoniecznie to działa niestety, ale fakt, jak wychodzę rano z domu w promieniach słońca to jednak czuje się lepiej. A lepsze samopoczucie skutkuje tym, że w końcu udało mi się zrobić zdjęcia. 
Ja miałam fajne miejsce na nie, a... no i ja mam też super koleżanke, z Super Paczki, która robi cudne zdjęcia i dziękuje jej bardzo za nie :)
Kończąc te nic nie znaczące wywody napiszę coś o stylizacji. 
Jak to ja, nic specjalnego. Prosto, wygodnie, trochę rockowo.
Parka, sweter, ramoneskowe coś ze Stradivariusa.
Trochę kosmosu na paznokciach i dwa samochody na palcach a do tego ćwieki we włosach.
No, a że nie mam smaku ani umiaru to jeszcze ptak na szyi, zamknięty w klatce.
+ troszkę prywaty i pokażę wam moją studencką Super Paczkę. (nie pełną oczywiście)










Super Paczka
Z pegazem 

 Śpię na pegazie