Na razie zakupiłam miętowy mięciutki szalik:
W poniedziałek natomiast wybieram się jeszcze po torbę i czapkę:
(ale czapka ma być biała)
Kusi mnie jeszcze jakiś komin, może mi doradzi ktoś, który wybrać?
Jednakże najgorszy dylemat mam zawsze z jesiennymi butami. Nie lubię kaloszy, ponieważ z moją figurą nie mogę ich niestety nosić i nie lubię żadnych zbyt eleganckich botków. Mam już sztyblety, pewnie jeszcze zainwestuję w coś takiego:
plus na imprezy w końcu coś w czym będę mogła trochę zamaskować moje 158cm wzrostu;)
A jakie są wasze typy na jesień? Może mnie ktoś zainspiruje