sobota, 31 marca 2012

on the roof, part 2





Takie tam na dachu, again.
Sweter wygrzebany z szafy na wsi, starszy ode mnie jest. A, że był zwykły całkiem to wzięłam i wycięłam sobie przód. A co miałam nie wyciąć? Uwielbiam te wszystkie rzeczy z dłuższymi tyłami, następna pod nóż idzie czarna spódnica.
A torba prawdopodobnie ostatni raz gości na blogu, ponieważ wczoraj w klubie ją straciłam, wraz z całą zawartością :(













12 komentarzy:

  1. świetny set;0 sweterek jest cudny;)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny naszyjnik i szminka ;)

    http://il-specchietto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Naszyjnik, sweterek i ta szminka, bardzo udane połączenie :)!

    OdpowiedzUsuń
  4. no tak mam ostatnie chwile by ją ponosić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny sweter :)
    Pozdrawiam Julka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny sweter :)
    zapraszam do siebie :)
    jeśli spodoba Ci się mój blog, zachęcam do obserwowania :)
    byłoby mi bardzo miło :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. super blog! obserwuje:)

    http://barbarahacura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń