sobota, 1 września 2012

winter winds

Ostatnio dni coraz bardziej pochmurne, a wieczory niestety chłodniejsze. Lista książek do przeczytania gotowa, wielki kubek na kawę też mam, ale to na wieczory w domu, a przecież muszę też czasami z niego wyjść. Żeby jesień mnie nie zaskoczyła, zaczęłam też szykować ciuchy.
Na razie zakupiłam miętowy mięciutki szalik:

W poniedziałek natomiast wybieram się jeszcze po torbę i czapkę:

(ale czapka ma być biała)

Kusi mnie jeszcze jakiś komin, może mi doradzi ktoś, który wybrać?


Jednakże najgorszy dylemat mam zawsze z jesiennymi butami. Nie lubię kaloszy, ponieważ z moją figurą nie mogę ich niestety nosić i nie lubię żadnych zbyt eleganckich botków. Mam już sztyblety, pewnie jeszcze zainwestuję w coś takiego:
plus na imprezy w końcu coś w czym będę mogła trochę zamaskować moje 158cm wzrostu;)
A jakie są wasze typy na jesień? Może mnie ktoś zainspiruje