środa, 16 listopada 2011

I have really big heart.

Jakieś 20 minut przyszywania i mamy piękny sweterek z wielkim serduchem.
Bo ja kocham bardzo wszystkich.




fot. Agniecha <3

środa, 9 listopada 2011

wolf

Tak na szybko: koszulka po tacie, troszkę przerobiona oczywiście, koszula dżinsowa z NY od babci, wygrzebana z szafy po iluś tam latach. no i tyle.
jak wam się podoba?




Kocham babcine szafy

Wszyscy sobie to zapamiętajcie! Zawsze warto przeglądać babcine szafy. Babcine szafy ciągle kryją niespodzianki. Ciągle! Chociaż zaglądasz tam 3 raz możesz znaleźć coś nowego.
Takim oto sposobem, przeglądając szuflady w domku na wsi odkryłam świetne okulary.
Nie dość, że ładne, to przywiezione z NY no i od pewnego projektanta.
A od jakiego to już pokazują zdjęcia :)









piątek, 29 lipca 2011

Sweter...

...jest dzisiaj główną postacią posta. :)
Każda z nas wie, że niektóre rzeczy muszą odleżeć swoje w szafie aby mogły być w końcu założone. Tak własnie było ze swetrem obecnym na zdjęciach.
Pokochałam go totalnie, od pierwszego wejrzenia! Mimo tego szczerego uczucia, nie mogłam zabrać go do domu, ponieważ kosztował 130zł! a praktyczność to na pewno nie jest jego drugie imię, więc nie mogłam sobie na niego pozwolić. Ileś tam dni później, kosztował już 60, ale za namową złego ducha w postaci przyjaciółki, która mówiła, że go rozwalę od razu, nie kupiłam go. Jednak, kiedy po kolejnych iluś tam dniach znowu odwiedziłam sklep, a moja miłość kosztowała 30 zł, wiedziałam, że musi być mój <3
Po zakupie odleżał jakieś 3-4 miesiące w szafie, abym teraz mogła go nosić codziennie! W różnych zestawach! I żebym nie mogła się z nim rozstać. :)
I tak kończy się nasza historia.














A na dodatek brownies w Twoim kubku! :)

Wystarczy do kubka wsypać: 
4łyżki mąki
4łyżki cukru
2łyżki kako
1 jajko
3 łyżki mleka
2 łyżki oleju
do mikrofalówki na 3-4min i gotowe :D

sobota, 23 lipca 2011

dots.

Moje wakacje się już najprawdopodobniej skończyły. Był opener, był hel i już jestem w domku.
Tęsknie za morzem jak cholera. Na helu było świetnie, pogoda się udała. Nie obyło się oczywiście bez deszczowych lub chłodnych dni, ale odpocząć też czasami trzeba.
Zdjęcia właśnie z helu. Mój strój popołudniowo - wieczorny.
Ukochana bluzka w wielki grochy z SH za 5zł.
Szorty, kapelusz, sandałki, narzutka - H&M (sic!)
wisiorek od przyjaciółki <3
pasek z bazarku ;)







wtorek, 28 czerwca 2011

warsaw fashion street'11

Zdjęcia z wyprawy na warsaw fashion street.
Jak zwykle nie wiem co pisać, no i dzisiaj nie ma czasu bo...wieczorem wyjazd na Openera!!! ;D
Wczoraj ok. 23 dowiedziałam się, że jedziemy już dzisiaj w nocy i trochę jestem w dupie...od rana pranie itd.
No i odwieczny problem...co ze sobą zabrać?!?! Tym bardziej, że potem zostajemy jeszcze w trójmieście...ech.
Ciężki dzień przede mną.

ps.
Widzicie serduszka w lewym dolnym rogu zdjęć? ^^ Zarejestrowałam się na takiej jednej stronce, więc jak się wam któreś photo podoba to klikać w serducha! :)