sobota, 12 marca 2011

so hipster.

Od kiedy w końcu dorwałam czarną farbę do tkanin ( a, o dziwo wcale to nie jest takie łatwe w Warszawie bo wszyscy czarne wykupują!!) ciężko pracowałam i nareszcie mogę zaprezentować wyniki! 
Zdolności manualne u mnie stoją raczej na niskim poziomie niestety, ale radość z noszenia własnoręcznie zrobionej rzeczy jest ogromna, więc jak dla mnie nie musi być idealnie.
Najpierw bluzka z niezwykle życiowym tekstem z filmu "Amelia", potem bluzka dla mojego chłopca no i ja przed wyjściem na imprezę. Bluzka z krzyżem, która już była, ale nie na mnie tylko na podłodze ;), do tego jeden z moich najlepszych zakupów, ukochana dresowa marynarka z podszewką w paski zakupiona w Reserved za jedyne 40zł! I eko torba o której zrobieniu marzyłam od dawna. A, no i dodatki....pierścień ze skarabeuszem jest już świetnie znany, ale razem z nim występuje dzisiaj mój nowy nabytek, wymarzony double ring z ćwiekami <3


15 komentarzy: