poniedziałek, 14 maja 2012

Mustache warsaw: yard sale vol. 7

W niedzielę w Soho factory odbyła się 7 część mustache yard sale. Co mogę powiedzieć? Było bardzo pozytywnie. Dużo fajnych ciuchów, wszyscy wystawiający super sympatyczni, dookoła dużo dobrze ubranych ludzi. W takich warunkach można robić zakupy :)
Można się było napić piwka, cydru albo lemoniady, a także zjeść różne pyszne zdrowe i eko produkty :) 
ta bluza cudna totalnie, może ktoś wie co to za firma bo ja oczywiście zapomniałam ;)
To koszulka z idealnym napisem dla mnie ;D "I like doing things wrong"
to kocham też
A co myślicie o tej kurtce i butach? o kurtkę nie pytałam, ale buty się mojej towarzyszce podobały. Jak dla mnie i jedno i drugie totalnie NIE.
 Szorty i kamizelka <3

 A to wieszak Tideland, którzy byli super sympatyczni :) Niestety nic nie kupiłam, ale obiecuje, że teraz jak tylko dojdzie wypłata ( a to już na dniach) od razu zamawiam komiczną koszulkę!
A także czekamy z niecierpliwością na kosmiczną kurtkę, która ma być już w połowie czerwca.
A ja z braku funduszy kupiłam jedynie eko trobę, ale za to jaką fajną eko torbę
od Pinata Unique :)

 A kurtke ze zdjęcia kupiłam z 5zł, haha. i kocham ją mocno. i ma kapturek. i muszę zrobić jej jakieś lepsze foteczki.

I jeszcze takie tam na koniec.





















 A! te legginsy też chcę <3

4 komentarze:

  1. O-mój-Boże. Cóż to za niesamowite impreza? Po prostu krew się we mnie gotuje jak widzę takie skupisko zdolnych, interesujących i inspirujących ludzi. Kolejne na liście marzeń do spełnienia. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże, ześlij mi taką imprezę do Kato! *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Bluzka z jaskółki niesamowita :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń